Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Misja TVP
dodano 13.03.2008
Po 1989 roku zaczęliśmy obserwować, mniej lub bardziej świadomi, zjawisko pluralizacji mediów. Pojawiły się media publiczne, w zamyśle niezależne od nacisków politycznych.
Absurdy sięgają jednak głębiej, a mianowicie w struktury zarządzające telewizją. Za przykład można podać chociażby głośną odprawę Małgorzaty Raczyńskiej, która miała opiewać na sumę 432 tys. Swoją drogą jest to wyraźne złamanie prawa, w postaci działania na szkodę spółki. Absurdem totalnym jest fakt, iż w zarządzie TVP od maja 2006 roku zasiada były działacz Narodowego Odrodzenia Polski oraz były wszechpolak, wydawca rasistowskiego „Frontu”. Ciekawa jest również historia związana z działaniami Patrycji Koteckiej, a dokładniej rzecz biorąc tajemnica zniknięcia nagrań słów byłego Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o doktorze Mirosławie G. Na uwagę zasługują także poczynania Doroty Maciei. Była szefowa „Wiadomości” TVP, obejmie posadę szefowej TVP 1. Za kadencji Meciei zapadła decyzja o zmarginalizowaniu w głównym programie informacyjnym telewizji publicznej informacji o siłowym stłumieniu przez policję strajku pielęgniarek pod budynkiem Kancelarii Premiera. Następnie miał miejsce bunt newsroomu telewizji i w konsekwencji zwolnienia jego uczestników.
Słowo misja przywołuje na myśl, program publicystyczny, a dokładniej śledczy TVP 1
– „Misja specjalna”, a w następnej kolejności postać Anity Gargas (wspieranej przez Raczyńską) i hasła w stylu „dorwać czerwonego”. Temat przewodni programu – dokopać SLD. W 2006 roku nowa „Misja” zajmowała się tropieniem agentów SB, WSI wśród znanych postaci, lustracją dziennikarzy, działaczy Solidarności, piętnowaniem m.in. doktora G. Program był robiony - według współpracujących dziennikarzy - na ostatnią chwilę. Naruszał kanony dziennikarskie. Stanowił zupełny brak obiektywizmu.
Podsumowując zagadnienie misji, należy zwrócić uwagę na fakt, iż problem tkwi w wielu kwestiach, poczynając od jakości programów rozrywkowych, kończąc na programach typowo misyjnych – opiniotwórczych. Misja może okazać się „niespecjalna", jak określił to Cezary Łazarewicz w swoim artykule o owej „Misji specjalnej”. Bez wątpienia pojęcie instytucji telewizji publicznej zostało przemianowane w złym kierunku.
Prywatyzować, nie prywatyzować. Częściowo czy w całości… Przed rządem naprawdę trudne i wielkie zadanie. Dodać należy, że i pokusa jest wielka. Skoro media stanowią czwartą władzę, to nie mogą być w rękach jednej z trzech podstawowych.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW