Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Między słowem a ciszą

dodano 09.07.2008
Między słowem a ciszą

Spróbuj się zatrzymać. Spójrz tam, w górę. Zajrzyj za horyzont, wytęż wzrok. Odetchnij i uwolnij myśli. Słyszysz jak szumi morze? A słyszałeś kiedyś ciszę albo brzmienie słów? Nie potrafisz? Nic dziwnego.


Istotę zakonów kontemplacyjnych, takich jak klasztor kartuzów w alpejskim Grand Chartreuse, poznajemy dzięki Philipowi Gröningowi, jedynemu reżyserowi, któremu pozwolono sfilmować życie tamtejszych mnichów.
Historia powstania „Wielkiej ciszy” jest niezwykła. Na prośbę niemieckiego reżysera o możliwość nakręcenia filmu wewnątrz Grand Chartreuse odpowiedź przyszła po… 16 latach. Pewnego dnia w mieszkaniu Gröninga zadzwonił telefon. Głos w słuchawce zapytał, czy reżyser jest dalej zainteresowany zrealizowaniem dokumentu. Kompletnie zaskoczony odpowiedział, że musi się nad tym zastanowić i dodał: „Mieliście niesamowite szczęście, że mnie tu złapaliście”, na co mnich – „Może pan uważa, że to szczęście, ale my dzwoniliśmy tu codziennie od sześciu tygodni. Nazwałbym to raczej cierpliwością.” Dlaczego kartuzja? Dwudziestokilkuletni wówczas Gröning potrzebował odpoczynku i skupienia. Jednocześnie, jako młody reżyser, szukał inspiracji do nowego filmu. Zaintrygowała go surowa reguła zakonu – mnisi składają śluby milczenia, przechodzą na wegetarianizm, zobowiązują się do samotności. To wszystko spowodowało, że podjął wyzwanie.
Życie kartuzkie, którego doświadczamy dzięki „Wielkiej ciszy”, to przede wszystkim istota chrześcijańskiej modlitwy poprzez medytację, pracę, milczenie. To również rozważania teologiczne, jednakże nie czuję się na siłach podejmować ich interpretacji dla potrzeb tego artykułu, zostawiając to w gestii Czytelnika. Dla mnie film był przeżyciem w pewnym sensie mistycznym. Bo jak inaczej nazwać to wrażenie uczestniczenia w wewnętrznym życiu klasztoru, pojawiające się tak nagle i dosłownie znikąd? Widz zdaje sobie w pewnej chwili sprawę, że bez reszty pochłonęła go medytacja. Aż trudno uwierzyć, z jaką siłą te drobne, codzienne czynności mnichów uwalniają myśli od jakiejkolwiek interpretacji. Nie chcę przez to powiedzieć, że mamy do czynienia z biernym przyglądaniem się obrazkom. Dokument wymaga koncentracji i skupienia, wywołuje przykre refleksje nad własnym życiem, zmusza do myślenia. Mam wrażenie, że dzięki temu wyzbywamy się egoizmu, przywiązania do przedmiotów. Nasza duchowość przez chwilę zajmuje miejsce zwyczajności. Jakże to patetycznie w kontekście otaczającej nas kultury newsowej!
   Między słowem a ciszą - zobacz źródło wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: sebastianTHINK
avatar

O mnie
W serwisie od:
22.03.2007
Dodaj do znajomych

 
INNE OD sebastianTHINK
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje