Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Media – między prawdą, a propagandą
dodano 29.07.2010
Nasz wiek nazywamy dumnie wiekiem informacji. Pełne zagwarantowanie wolności słowa, oraz sumienia niejako imitują nam gwarancje bezpieczeństwa od wszelkich przejawów szeroko pojętej propagandy. Czy jednak jest tak na pewno?
Czy, aby nazbyt pysznie i zbyt ufnie nie spoglądamy na dokonania cywilizacyjne nas samych i naszych przodków? W końcu samo pojęcie propagandy weszło w użycie niemal na równi z pojawieniem się pierwszych gazet w Polsce (a co za tym idzie – pierwszych mediów). W roku 1622 papież Grzegorz XV wprowadził do języka polityczno-prawnego nowe słowo - propagare (z łac. rozszerzać, rozciągać, krzewić). Na rok wcześniej datuje się powstanie Merkuriusza Polskiego. Jak widać, zbiegiem okoliczności, oba wydarzenia mają zbieżną sobie datę powstania. Na ironie losu, największy rozwój mediów zanotowano w XX wieku, który również stał pod znakiem rozkwitu rozmaitych metod propagandowych. Powstaje zatem pytanie o rolę mediów w propagandzie. I odwrotnie, czy głównym narzędziem propagandy nie były i nie są media? W mojej pracy postaram się przedstawić propagandę w prasie, telewizji i radiu na przestrzeni różnych etapów historycznych Polski (i nie tylko). Sięgnąć po historię by odpowiedzieć na kilka aktualnych obecnie pytań. I przede wszystkim udowodnić, że propaganda nigdy nie zniknęła z wolnych mediów. A jedynie się przekształciła i dostosowała do obecnych potrzeb.
Pojęcie propagandy
Trudno byłoby zacząć tą pracę w inny sposób niż wytłumaczenie, czym propaganda właściwie jest. Wielu uczonych definiowało to pojęcie na różne sposoby stawiając jeden z jej trzonów za nadrzędny względem innych. Mi jednak zupełnie niepotrzebne jest przedstawianie pluralnego spektrum tego pojęcia. W zupełności zadowalająca powinna być najbardziej pospolita jego forma zaciągnięta z Wikipedii.
Propaganda - celowe działanie zmierzające do ukształtowania określonych poglądów i zachowań zbiorowości lub jednostki, polegające na perswazji intelektualnej i emocjonalnej (czasem z użyciem jednostronnych, etycznie niewłaściwych lub nawet całkowicie fałszywych argumentów). Gdy propaganda zmierza do upowszechnienia trwałych postaw społecznych, poprzez narzucenie lub zmuszenie odbiorców do przyjęcia określonych treści, wtedy stanowi jeden z elementów indoktrynacji.
Jak widać najważniejszym zadaniem propagandy jest wpływanie na postawy odbiorców, a co za tym idzie, na ich działanie – zgodne z intencjami nadawcy. A jak najprościej wpływać na opinie publiczną? Oczywiście podając im odpowiednio spreparowaną wizję świata. Nawet najprostsza informacja może zatem odgrywać formę wartościującą, oraz agitacyjną. Zależnie od tego, jak wiadomość zostanie przygotowana (dobieranie słownictwa, epitety), oraz gdzie zostanie umiejscowiona i z jakim nasileniem będzie występować (wiadomość, która trafi na pierwsze stron gazet i będzie powtarzana w nieskończoność w sposób oczywisty wpłynie w większym stopniu na odbiorcę, aniżeli informacja, która zostanie ukryta na dalszych stronach, bądź zejdzie z ramówki) w różny sposób będzie oddziaływać na odbiorcę. Tą regułę szybko wychwycili rządzący. W swojej pracy skupię się przede wszystkim na XX wieku, i pocznę od najostrzejszej formy propagandy z jaką zetknęli się Polacy w XX w. pod okupacją III Rzeszy. Nie znaczy to jednak, że przed XX wiekiem propaganda w Polsce nie istniała. Wręcz przeciwnie, pod zaborami w różnych częściach kraju prasa działała zgodnie z interesami zaborców. Już wtedy była narzędziem germanizacji, oraz rusyfikacji. Prężnie działające mechanizmy cenzury prewencyjnej dokonywały szczegółowej selekcji informacji, oraz jej treści. W zależności od potrzeb propagowała odpowiednie idee. Za pomocą kaucji regulowano wydawanie gazet. W różnych czasach, miejscach i nastrojach prasa niekiedy zyskiwała mniejszy, bądź większy zakres autonomii.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW