Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Solo Machine
dodano 25.05.2007
Sfrustrowani codziennością ludzie chcą pokonać lęk, poczuć adrenalinę, zaznać ryzyka na własną odpowiedzialność - a zarazem uciec od codziennej rutyny, w której tkwią, świadomi własnej bezsilności. Ekstremalne, sportowe sekty!
ADAM – Dlaczego tak?
MACIEK – Buty zawsze trzeba mieć mniejsze niż numeracja wskazuje, inaczej nie będziesz stawał na krawądkach. - Adam zakłada buty na nogi i krzywi się, chodzi pokracznie po domku Maciek się uśmiecha.
MACIEK – Dobre buty, to połowa sukcesu!
ADAM; Ściąga buty i przypatruje się metce. Dostrzega cenę i krzywi się. – Tańszych nie ma?
MACIEK – Ja myślę,że się dogadamy. Znajdzie się coś po preferencyjnych cenach. - Uśmiechnięta twarz Adama. Maciek wyciąga pudełko z butami, a następnie podaje Adamowi długopis i zeszyt kredytowy.
MACIEK – Podpisz się tutaj. Jeśli chodzi o raty...
ABEND – „Nos Żubra”, był w zasięgu czułem, że dam rady, nawet w pewnym momencie wpadłem w zbytnią pewność. Pojechałem sam w skały z zamiarem przeżywcowania pierwszego VI.4 / VI.4+ w Polsce. W skałach spotkałem znajomego, który bardzo dawno mnie nie widział. Poprosiłem go o przysługę. Sidor miał w razie, czego zmienić impet mojego upadku, w potencjalnej chwili kryzysu. Ściana miała z 11/12 metrów. „Nos...”, to czysta, siłówka, dość syty okap i przewiecha. Wtedy musiałem odpaść. Psychicznie byłem naładowany, nie było jednak pewności fizycznej żeby wykonać najtrudniejszy moment w środku drogi. Odpadłem kontrolowanie kierując tor lotu na płaski głaz. Przez trzy tygodnie bolał mnie kręgosłup. Uznałem się za pokonanego rozwiało się wyzwanie.
Dom Andrzeja, środa 21:30.: - Adam i Andrzej siedzą przed telewizorem oglądają losowanie totolotka. Andrzej notuje, Adam patrzy beznamiętnie w kineskop. SPIKER LOTTO – I przypominam, to od Państwa zależy wygrana, jeżeli dziś się nie powiedzie, spróbuj jutro...
ADAM; mamrocze, pod nosem, wypowiada nominały poszczególnych dróg. – „Sułtani Swingu” VI. 5, „Komando” VI. 4 +, „Mała Apokalipsa” VI. 5, „Jelito diabła” VI. 6, „Geronimo” VI. 7!!! - Jestem Najlepszy! Wszystkich was skasuje. - Krzyczy w geście triumfu. Wszystkich jak leci po kolei
SPIKER LOTTO – 11,3, 22, 9,33 /12 i ostatnia liczba 13!
ANDRZEJ - Co za cholera!...
SPIKER LOTTO – I pamiętajcie Szanowni Państwo! W naszym programie zawsze ktoś wygrywa!
ANDRZEJ – Co za cholera w tym totalizatorze rządzi, a już myślałem...! - Andrzej w geście dezaprobaty macha rękom, zero trafnych!
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW