Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Los Indian z Panamy domaga się Waszego stawiennictwa
dodano 25.12.2009
Projekty budowy tam na rzekach stał się pretekstem dla podważenia podstawowych praw panamskich Indian.
W połowie 2009 roku Międzyamerykańska Komisja Praw Człowieka (IACHR) wezwała rząd Panamy oraz jej partnera inwestycyjnego, AES Corporation, do zawieszenia wszelkich prac przy konstrukcji hydroelektrycznej tamy na rzece Changuinola oraz eliminacji wszystkich nadużyć i represji skierowanych przeciwko społeczności la Charco Pava. Niestety - ostateczna decyzja Komisji wymaga kolejnych miesięcy oczekiwań a tymczasem rząd Panamy wrazi AES Corporation ignorują zalecenia komisji, kontynuując w szybkim tempie budowę tamy.
INDIANIE NASO – OSTATNIA MONARCHIA TUBYLCZEJ AMERYKI
W prowincji Bocas del Toro żyją również Indianie Naso. Społeczność Indian Naso liczy sobie 3,8 tysięcy osób mieszkających głównie w 11 wioskach wzdłuż rzeki Terbe. Wielu spośród tamtejszych Indian zachowało wiele elementów tradycyjnego życia. Naso-Teribe wciąż odbywają długie wielogodzinne wędrówki podstawą swojej gospodarki czyniąc połów ryb oraz drobną uprawę. Ziemie na, których żyją obejmują swym zasięgiem biosferę La Amistad i rezerwę leśną Palo Seco. Niestety jednak i ten obszar w zamyśle centralnych rządów Panamy nie ustrzeże się przed kampanią tam, której inicjację obserwujemy w tym środkowoamerykańskim kraju. W granicach systemu rzecznego Terbie maja powstać cztery kolejne tamy a już teraz obserwujemy zaczątek konstrukcji pierwszej z nich. Tama o, której mowa to Bonyik a wybuduje ją przedsiębiorstwo Panama Empresas de Medellin z sąsiedniej Kolumbii.
Indianie Naso do teraz borykają się z problemem uznania granic własnego terytorium, ale tym razem projekt budowy tam sięgnął o wiele dalej i spowodował podziały na łonie samej społeczności. Indianie, którzy nie utrzymują swojej tradycyjnej kultury i żyją głównie w miastach wokół Changuilona, spodziewając się korzyści finansowych oraz innych udogodnień, w większości opowiedzieli się za budową tamy. Pozostali jednak, zamieszkujący tradycyjne ziemie oraz korzystający z dóbr środowiska są zdecydowanie przeciwni.
Król Santana Valentin (w pióropuszu) podczas marszu z okazji 12 października
Na czele Indian Naso stoi król, który obierany jest z szerokiej rodziny królewskiej Santana. Zwyczaj ten czyni z nich jedyny naród tubylczy z dziedziczną monarchią w obydwóch Amerykach. Dotychczasowy król Santana Tito prowadził negocjacje z rządem, bez konsultacji z współplemieńcami, dając przyzwolenie na budowę tamy. Jego zakulisowe kontakty zaowocowały oskarżeniami o przyjmowanie finansowych gratyfikacji, czego następstwem było usunięcie Tito z funkcji i obranie nowego króla, którym został Valentin Santana. Valentina Santanę poparli niemal wszyscy Indianie Naso za wyjątkiem tych mieszkających w obrębie miast i opowiadający się za konstrukcją tamy.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW